Bp Czaja w łagiewnickim Sanktuarium: Jezus jest naszym Królem, Panem i Zbawicielem
-Trzeba podjąć dzieło przemiany i uporządkowania życia po Bożemu, na miarę Jezusa i Jego Ewangelii – wezwał bp Andrzej Czaja w homilii wygłoszonej podczas ogólnopolskich uroczystości Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa za Króla i Pana w Krakowie-Łagiewnikach w dniu 19 listopada br.
– Musimy wszyscy razem w jedności wołać do Boga i przywoływać Bożego Ducha, aby otworzył nas na Jezusa, by pomógł nam Go stale przyjmować i Nim żyć, poddając się Jego Prawu i władzy, byśmy naszemu Królowi i Panu potrafili z oddaniem i wiernie służyć, na Jego chwałę żyć i Nim się z innymi dzielić – zachęcił przewodniczący Zespołu ds. Ruchów Intronizacyjnych bp Andrzej Czaja. „Nie jest naszym zadaniem ogłaszać Chrystusa Królem, lecz uznać Jego panowanie i poddać się Jego Prawu, zawierzyć Mu naszą Ojczyznę i cały Naród, nas samych i nasze rodziny” – powiedział podczas Mszy św. w uroczystość Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana. Podkreślił, że przyjęcie Aktu zobowiązuje do tego, aby owocem podwójnego jubileuszu: Miłosierdzia i 1050-lecia Chrztu Polski nie był jedynie zapis w kronikach.
Wyjaśnił, że Bóg wywyższył swego Syna na krzyżu dla naszego zbawienia i po zmartwychwstaniu posadził Go „na prawicę swoją jako Władcę i Zbawiciela”. – Dlatego nie jest naszym zadaniem ogłaszać Chrystusa Królem, lecz uznać Jego panowanie i poddać się Jego Prawu, Jego woli i zbawczej władzy, zawierzyć i poświęcić Mu naszą Ojczyznę i cały Naród, nas samych i nasze rodziny – podkreślił.
Dodał, że aby wyznać z wiarą, że Jezus jest naszym Królem, Panem i Zbawicielem, „trzeba podjąć jakże ciągle aktualne wyznanie św. Jana Pawła II z homilii inaugurującej jego pontyfikat: „Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! Dla Jego zbawczej władzy […]. Nie lękajcie się!’”.
Jak podkreślił, Światowe Dni Młodzieży ujawniły wielki potencjał wiary i Bożego ducha w naszym Kościele. – A jednak w codzienności nie za bardzo umiemy tym potencjałem żyć, ten potencjał obudzić. Przeżyliśmy pośród siebie tyle piękna, obecności działania Jezusa, bliskości Jego ducha, ale w codzienności trudno nam tak żyć, jak wtedy – mówił.
Jego zdaniem, zamykając rok podwójnego jubileuszu: Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia i 1050-lecia Chrztu Polski „musimy przyznać, że niestety coraz bardziej brakuje w naszym Kościele i Narodzie otwartej tożsamości, która warunkuje i znamionuje rozwój autentycznej wiary i egzystencji chrześcijańskiej”.
Wyjaśnił, że u podstaw zdrowej tożsamości chrześcijańskiej jest wiara żywa i świadoma, a tam, gdzie jej brakuje, pojawiają się różne schorzenia w chrześcijańskiej egzystencji. Zdaniem bp. Czai, coraz więcej jest w naszym społeczeństwie „zobojętnienia i zamknięcia na innych, wiele osądów pochopnych i krzywdzących, odniesień z pozycji arbitra i linczowania z podeptaniem prawa domniemanej niewinności. Zanim sprawa dostanie się do prokuratury, już nieraz w mediach ktoś jest osądzony. Coraz więcej nieprzejednanych i wręcz wrogich postaw i zachowań, gorzkich owoców wyrastających z negatywnych emocji, które nie mają nic, albo niewiele wspólnego z Bożym Duchem”.
„Nie możemy dalej dryfować w tym kierunku, który oznacza oddalanie się od Boga. Zmiany nie dokona jednak sama proklamacja Jubileuszowego Aktu. Trzeba podjąć dzieło przemiany i uporządkowania życia po Bożemu, na miarę Jezusa i Jego Ewangelii” – podkreślił bp Czaja. Dodał, że dobrą okazją do przemiany jest zbliżający się czas Adwentu i Bożego Narodzenia. Jest to okres, w którym powinniśmy przyjąć Chrystusa jako Króla i Pana w nasze życie osobiste i rodzinne. Ale nie powinniśmy się bać przyjąć go także „w te miejsca, w których o jakości życia nie decydujemy sami”.
Na zakończenie homilii bp Czaja przypomniał słowa św. Jana Pawła II, wypowiedziane w 1979 r. na Placu Zwycięstwa, gdzie papież Polak nie wzywał „do pójścia na barykady, lecz zwrócił się do Boga”. – Dziś też musimy wszyscy wołać do Boga i przywoływać Bożego Ducha, aby otworzył nas na Jezusa, by pomógł nam Go stale przyjmować i Nim żyć, poddając się Jego Prawu i władzy, byśmy naszemu Królowi i Panu potrafili z oddaniem i wiernie służyć, na Jego chwałę żyć – powiedział bp Czaja.
KAI/BP KEP
Zdjęcie ilustracyjne: Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl