śdm2

Wszyscy jesteśmy wezwani do pójścia za Jezusem w sposób bardziej radykalny. Światowe Dni Młodzieży, które wkrótce rozpoczną się w Krakowie, domagają się pełnego zaangażowania każdego ucznia Chrystusa, zarówno ludzi młodych, jak i dorosłych. Czyż Zbawiciel nie mówi do nas, jak powiedział do młodzieńca: „Jeśli chcesz być doskonały, musisz dać z siebie więcej”? Czy nie słyszymy w sercu wezwania Zbawiciela, które skierował do uczonego w Piśmie: „Idź i ty czyń podobnie! Zauważ tego, kto potrzebuje pomocy i nie przechodź obok niego obojętnie”.

Przypominam te słowa Jezusa i kieruję do wszystkich gorący apel, aby w ostatnich dniach przygotowań do Światowych Dni Młodzieży zaangażowali jeszcze bardziej swój czas i siły, swoje talenty i zdolności, swoją wrażliwość serca i gotowość niesienia pomocy innym ludziom. Zbliża się niezwykłe wydarzenie. Już stało się ono wyjątkowe przez ogrom modlitwy, jaką jest otoczone i trud pracy włożonej w jego przygotowanie. Codziennie wznosi się ku niebu wołanie z ust licznej rzeszy wiernych, aby iskra wiary i miłości, którą Bóg w nas zapalił, stawała się ogniem przemieniającym ludzkie serca i odnawiającym oblicze ziemi. Dzięki łasce Bożej coraz więcej osób traktuje sprawę Światowych Dni Młodzieży jako swoją własną i czują się za nie odpowiedzialni.

Są jednak w naszych wspólnotach również tacy, którzy jak robotnicy z przypowieści Jezusa, pod koniec dnia mówią, że „nikt ich nie najął”. Zwracam się do nich, bo ostatnia godzina przygotowań do spotkania z papieżem już nadeszła. Proszę: „Idźcie i wy do winnicy”. Jest jeszcze wiele do zrobienia w przygotowaniu własnej rodziny i w organizacji pobytu pielgrzymów, nad czym czuwają parafialne komitety. Warto wesprzeć młodych, którzy ze względu na trudności finansowe nie zgłosili swojego udziału przez rejestrację, choć tego pragną. Potrzebne jest również tworzenie dobrej atmosfery wokół tego ważnego przeżycia. Każde działanie, jakie podejmiecie, rozpoczynajcie od modlitwy, bo Światowe Dni Młodzieży, to Boże dzieło. Gdy przybywa Ojciec Święty, namiestnik Chrystusa na ziemi, gdy są przy nim biskupi z całego świata oraz młodzi ze wszystkich kontynentów, to możemy mówić o szczególnej łasce okazanej naszej ziemi, o łasce nawiedzenia. Zbawiciel kiedyś zapłakał nad Jerozolimą, swoim umiłowanym miastem, gdyż nie poznało czasu swego nawiedzenia

Fragment listu pasterskiego
kard. Stanisława Dziwisza przed ŚDM
(24.06.2016)