Zwieńczeniem siedmiu uczynków miłosierdzia względem duszy jest modlitwa za żywych i umarłych. Jest to synteza, bo modlitwa jest darem Boga w Jego relacji z człowiekiem: „Modlitwa – czy zdajemy sobie z tego sprawę czy nie – jest spotkaniem Bożego i naszego pragnienia. Bóg pragnie, abyśmy Go pragnęli” (KKK 2560). Podsumowując: „Modlitwa chrześcijańska jest związkiem przymierza między Bogiem i człowiekiem w Chrystusie” (KKK 2564), i dlatego podtrzymuje wszystkie uczynki miłosierdzia.

W tradycji chrześcijańskiej napotykamy wątek przewodni pozwalający zrozumieć znaczenie modlitwy i jej relacji do życia. W słynnych dwóch poleceniach z Reguły św. Benedykta, która na-znaczyła całą duchowość, nie tylko monastyczną, ale i powszechną, słyszymy: „Ora et labora, módl się i pracuj”. Postępując w tym duchu, św. Ignacy Loyola następująco wyjaśnił to podwójne polecenie: „Módlcie się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a pracujcie tak, jakby wszystko zależało od was” (KKK 2834).

Ten uczynek miłosierdzia uwydatnia „obcowanie świętych” w Kościele, o którym Katechizm Rzymski (znany też jako Trydencki) z XVI wieku mówi: „Żaden prawdziwy chrześcijanin nie posiada nic, czego nie powinien uważać za wspólne ze wszystkimi innymi […] Wszyscy zostali ustanowieni dla dobra pozostałych” (por. 1 Kor 12; Ef 4). Chodzi zatem o komunię członków Kościoła zarówno tych pielgrzymujących jeszcze po ziemi, jak i tych zażywających szczęścia w niebie, przy czym i jednych, i drugich nazywa się „świętymi”, ponieważ zostali ochrzczeni.

 

Papieska Rada ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji

Uczynki miłosierdzia względem ciała i duszy,

Wydawnictwo św. Stanisława BM, Kraków 2015