8 marca – Duch wypracowany – o rozwoju duchowym, pracy nad sobą
Temat:
Duch wypracowany – o rozwoju duchowym, pracy nad sobą
*
Z liturgii słowa:
“Niech obloką się w wory, niech żarliwie wołają do Boga. Niech każdy odwróci się od swojego złego postępowania i od nieprawości, którą popełnia swoimi rękami. Kto wie, może się odwróci i ulituje Bóg, odstąpi od zapalczywości swego gniewu, a nie zginiemy?”
*
Uczynek:
Modlić się za żywych i umarłych.
Refleksja:
Niepewnie podniósł wzrok. Dezorientacja. To znowu się stało… Myśli odfrunęły daleko poza kościelny obszar. Przez chwilę szybowały lekko niesione wiatrem spostrzeżeń i skojarzeń, pomysłów i inspiracji, by spokojnie wrócić na swoje miejsce. Jak łatwo stracić uwagę! Z pewnym zażenowaniem usilnie próbował wrócić do słuchania głoszonego kazania, choć myśli nadal rwały się do lotu. Tym razem, chciały udać się w podróż, by zrozumieć, skąd te ucieczki się biorą. Po stoczonej wewnętrznej walce udało mu się je powstrzymać. Ukradkiem spojrzał na ludzi wokół – Ci sami, co parę chwil wcześniej, ale on już nie…
Nieuwaga
Praca zawsze kojarzy się z pewnym wynagrodzeniem. Podejmujemy się obowiązków, by dostać za nie odpowiednią zapłatę. Widzimy realne efekty włożonego trudu i jest to dla nas motywacją do podejmowania dalszych działań. Wpadamy w pułapkę daję-otrzymuję. Inaczej jest z pracą nad naszą sferą duchową. Niejednokrotnie włożony trud nie przynosi rezultatów – na nowo powracamy do starych grzechów, zapominamy o postanowieniach. Okazuje się, że jesteśmy zbyt słabi, by móc realizować wyznaczone cele. Nie widzimy realnej zapłaty za olbrzymi wysiłek włożony w pracę nad sobą. Dochodzi do tego, że jesteśmy urażeni faktem, że znowu się nie udało. Zniechęcenie podpowiada, by przestać się starać, skoro nie przynosi to efektów.
Prawda jest jednak inna. Bóg nas kocha. W naszej idealności, słabości, banalności. Z naszymi lepszymi i gorszymi chwilami. Jest miłosierny, co oznacza, że przebacza, trwa, towarzyszy, wspiera i rozumie. Zastanawiałeś się nad tym? On jest w każdej chwili z Tobą, z nami. Pytanie jednak czy My jesteśmy z Nim, Ty jesteś z Nim, Ja jestem z Nim? Czy właśnie ten brak doczesnej zapłaty nie powoduje u nas bezczynności? Takiej postawy czekania, jak to wszystko będzie się rozwijać? Takiego poczucia, że spotkamy “lepszą opcję”, która natychmiast przyniesie efekty i nas mentalnie zaspokoi, która nie będzie wymagała ciągłej walki z własnymi słabościami. Czy jesteśmy, a może raczej obserwujemy…?
Nie jest łatwo podjąć pracę i zrezygnować z przyjemności dnia codziennego na korzyść obowiązków. Niełatwo też postarać się kolejny raz przystąpić do walki o siebie i swojego ducha. Jednak, jak już zostało tu powiedziane – WARTO PODJĄĆ TRUD! A ten szczególny wysiłek wynagrodzony zostanie najpiękniejszą nagrodą…
Co zrobisz dziś, by być bliżej? Czy więcej znaczy lepiej?
Co Ciebie motywuje do podejmowania trudu pracy nad sobą?
Jak dawać tę motywację innym? Jak zachęciłbyś młodych ludzi do takiej wyzwania?
Modlitwa:
Boże rozpal we mnie miłość, wiarę i nadzieję. Orzeźwij mojego ducha. Otwórz oczy na Twoją obecność. Polecam Ci dzisiaj siebie, bym każdego dnia potrafił być bliżej Ciebie, umiał pokonywać pokusy i stawał się coraz lepszym człowiekiem.
“Powietrzem moim jest
Obecność Twoja….”
*
Zadanie:
Wspomnij bliskich Ci zmarłych. Przypomnij sobie zdarzenia z nimi związane i własnymi słowami pomódl się za nich.
B.R.
#LOVEtoWRITE Podziel się z innymi swoją refleksją!
*
SKOMENTUJ NA FACEBOOKUSKOMENTUJ NA FACEBOOKU