Trudno się trudzić
Temat:
Trudno się trudzić – o podejmowaniu trudu codzienności, braniu życia we własne ręce, odejście od biernej postawy.
*
Z liturgii słowa:
“A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.”
*
Uczynek:
Grzeszących upominać.
*
Refleksja:
Wybiła piąta.
Budzik natrętnie wystukiwał swój dramatyczny rytm. Powieki ciężko, leniwie próbowały podnieść się do góry. To na nic…
“Jeszcze 5 minut”, “Może pojadę trochę później”, “Zimnooo” – tysiące myśli krążyło po głowie, a każda sprawiała, że nie chciał wstać. Było mu tu tak dobrze i przyjemnie. “Właściwie po co mam to robić?”, “Cóż to za wolność skoro muszę wstać, kiedy trzeba?!” – w myślach, jak zwykle, pojawił się głos buntu. “Ale bez tego jak żyć?” dodał rozsądek… “Wstań, przed Tobą nowy dzień!” szepnęła otucha, choć lenistwo jak gwoźdźmi przykuło go do łóżka.
Decyzja. Wstał… codzienna bitwa stoczona. Teraz już był gotowy przyjąć dar kolejnego dnia.
Wojna.
Codzienność nieustannie zmusza do podejmowania decyzji o aktywnym kreowaniu swojego losu. W zawrotnym tempie życia coraz częściej chcemy uniknąć odpowiedzialnego podejścia do obowiązków, które niejednokrotnie przytłaczają swoją ilością, są trudne i często ponad siły. Zabiegani gubimy sens i cel ich wykonywania. Wszystko jest monotonne, zbyteczne, a nawet ograniczające. To sprawia, że stajemy się obojętni, wycofani… Obojętni i wycofani na największy dar – życie. Przyjmujemy postawę biernych obserwatorów naszej drogi, bo nie wierzymy, że mamy na nią jakiś wpływ.
Ten problem dotyczy również sfery duchowej. W czasach, gdy tak trudno podążyć za dobrem, stajemy się na nie obojętni. Nie jest dla nas wielką wartością – nie dostrzegamy go, nie wysyłamy dalej, zapominamy o nim… Jest tak dalekie, jak daleki jest drugi człowiek i jego położenie.
Wielki Post to dobry czas, by powiedzieć STOP! Jestem chrześcijaninem i mój los, moje życie, moja droga są dla mnie ważne. Istotne są również los, życie i droga człowieka, który żyje obok mnie, bo przecież nasze miłosierne uczynki prowadzą do zbawienia… Fakt, że podjęcie trudu brania odpowiedzialności za własne życie, a także otoczenie uwagą życia naszych bliźnich jest wielkim wyzwaniem, jednak warto je podjąć… “A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.”
*
Modlitwa:
Boże, proszę Cię, abym w swoim życiu umiał podejmować trud, by każde dane mi przez Ciebie zadanie przyniosło spodziewany owoc. Daj mi siłę i wiarę, które każdego dnia umocnią mnie w mojej pracy. Wszystko mogę w Tobie, bez Ciebie nic… Dziękuję, że każdego dnia dajesz mi siebie, jako Miłość absolutną i jesteś prawdziwym drogowskazem w życiowej drodze. Polecam Ci moich bliskich, wszystkich ciężko pracujących, a szczególnie tych, którzy dziś rozpoczynają czas przygotowania do odkrycia tajemnicy Twojego Zmartwychwstania.
“W drogę z nami wyrusz Panie
nam nie wolno w miejscu stać…”
*
Zadanie:
Odważ się upomnieć bliskiego, który pogubił własną drogę w grzechu. Bądź dla niego wsparciem i świadectwem wiary… wspólnie wykorzystajcie czas Wielkiego Postu. Podejmij trud!
B.R.
#LOVEtoWRITE Podziel się z innymi swoją refleksją!
*