aplikacja

Aplikacja Misericors w 8 językach na smartfony to odpowiedź na prośbę papieża o czynienie dobrych uczynków. „Jest moim gorącym życzeniem, aby chrześcijanie przemyśleli uczynki miłosierdzia względem ciała i duszy” – napisał papież w bulli ogłaszającej Rok Miłosierdzia.

Misericors to pierwsza w Kościele aplikacja społecznościowa. Są w niej propozycje uczynków miłosiernych, ale można też dzielić się własnymi działaniami. Aplikacja zachęca do praktykowania miłosierdzia w codzienności, ale i do modlitwy. W wirtualnym świecie zachęca ludzi, by pomagali innym w świecie realnym. – Czynione dobro zawsze powraca – powiedziała Monika Przybysz.

Projekt jest również dostępny na profilach społecznościowych – Facebooku, Twitterze i Snapchacie. Pod adresem Misericors.org działa ponadto witryna WWW. Celem projektu jest głoszenie Miłosierdzia Bożego za pomocą nowych technologii, czynienie uczynków miłosierdzia oraz modlitwa koronką do Bożego Miłosierdzia. Codziennie o 15.00 przypomina o tym fragment z „Dzienniczka” s. Faustyny.

Pomysłodawcami Fundacji Misericors są informatyk oraz teolog. – Misericors oznacza po łacinie „miłosierny”. Taki jest Bóg, taki powinien być i człowiek – mówi ks. Rafał Wilkołek. –Z tym przesłaniem chcemy dotrzeć do wszystkich poprzez Internet – dodaje Paweł Poleński.

Całością treści i komunikacji zarządza młody, kreatywny i energiczny zespół. Tworzy go kilkunastu świeckich i dwóch duchownych. Aplikacja działa w 8 językach od pierwszego dnia Roku Miłosierdzia. Jest dostępna w smartfonach z Androidem i od dziś na iPhone’ach.

W siedem dni od udostępnienia aplikację Misericors pobrało tysiąc osób.