W dniu 14 wrze­śnia 2017 r. papież Fran­ci­szek mia­no­wał bisku­pa pomocniczego Archidiecezji Krakowskiej Grze­go­rza Rysia Arcy­bi­sku­pem Metro­po­li­tą Łódzkim. Abp Ryś oficjalnie przejmie Archidiecezję Łódzką w dniu  4 listopada tego roku.  Pożegnalna Msza św. abpa Grzegorza Rysia w Krakowie odbyła się we wtorek 24 października 2017 r. w Bazylice Mariackiej o godzinie 18.30.

Wideo ---> Franciszkanska3.pl: Abp Ryś: Jesteśmy dłużnikami Kościoła krakowskiego

Na pożegnalną Mszę św. do bazyliki Mariackiej przyszły tłumy wiernych. Wśród nich byli m.in. znajomi arcybiskupa, jego współpracownicy i ci, których dotknęło głoszone przez niego słowo.

– Przyszedłem tu przede wszystkim z potrzeby serca, żeby podziękować arcybiskupowi za to, że otwierając się na łaskę Boga przyciągał do krakowskiego Kościoła tak wiele ludzi – zwłaszcza młodych. Niczego nie udawał i właśnie to oni docenili – mówił Kamil, kleryk Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie.

Wiele ciepłych wspomnień pozostanie również w pamięci kapłanów, którzy arcybiskupa pamiętają jeszcze jako rektora seminarium. – Przez ostatnich 10 lat, od kiedy tylko go poznałem, towarzyszyła mi nieustanna modlitwa za niego. Nie wyobrażałem sobie, że tu dziś by mnie nie było. Był dla nas-księży jak ojciec. Pewien okres dla krakowskiego Kościoła się kończy, ale skoro Pan Bóg go posłał do Łodzi, to znaczy, że teraz tam go potrzebują. Poza tym to przecież z łodzi Pan Jezus powołał apostołów, żeby byli rybakami ludzi – porównał ks. Mateusz Wójcik, wikariusz z Kolegiaty Akademickiej św. Anny.

Tej wyjątkowej wtorkowej Eucharystii przewodniczył abp Marek Jędraszewski, który dziękując abp. Rysiowi za dotychczasową posługę w Archidiecezji Krakowskiej mówił, że moment ten przypomina fragment Ewangelii, kiedy Pan Jezus udał się wieczorem na modlitwę i po jakimś czasie znaleźli Go apostołowie mówiąc: „Wszyscy Cię szukają”, a On odpowiedział im na to: „Ja muszę iść do innych miast, bo na to przyszedłem”.

– Taka jest rola pasterza, iść tam, gdzie woła Chrystus. Iść tam, gdzie daje kolejne pastwisko, do którego trzeba sprowadzać owce, które trzeba karmić Bożym słowem, modlitwą, Eucharystią, sakramentami, a przede wszystkim miłością pasterską. Tego tobie księże arcybiskupie życzymy z całego serca, obiecując modlitwę za ciebie, abyś był wierny Najwyższemu Pasterzowi do końca i abyś mógł cieszyć się miłością i wdzięcznością tych owiec, które dał ci Pan – mówił metropolita krakowski.

Homilię podczas tej Mszy św. wygłosił abp Grzegorz Ryś, który już od samego początku przekonywał, że Pan Bóg zawsze daje nam słowo adekwatne do momentu życia, w którym się znajdujemy. Skupił się głównie na słowach, które Jezus powiedział do swoich uczniów: „Niech będą przepasane biodra wasze”. Wyjaśnił, że słowo to jest odesłaniem do 12 rozdziału Księgi Wyjścia, czyli do pierwszej Paschy, jaką Naród Wybrany przeżywał w Egipcie.

– To jest słowo na wyjście. Izrael spożywał Paschę na moment przed wyjściem z Egiptu do Ziemi Obiecanej, na moment przez przejściem z niewoli do wolności. Jezus mówi do nas o momencie paschalnym w naszym życiu, o potrzebie doświadczenia tego Bożego prowadzenia z niewoli do wolności – wyjaśnił.

Zaznaczył, że Jezus mówiąc do swoich uczniów, żeby byli przepasani, nie zaprasza ich tym na wieczerzę paschalną, lecz mówi o konkretnym sposobie życia. – Chodzi o sposób myślenia, o takie doświadczenie wyprowadzenia z niewoli do wolności, które ogarnia całego człowieka i jest jego doświadczeniem ciągłym. Które nie jest tylko przeżyciem liturgicznym, niezależnie od tego jak liturgia jest ważna. Kiedy Jezus mówi: „Miejcie przepasane wasze biodra”, to formuje gdzieś najgłębiej naszą tożsamość – zauważył.

Tłumaczył też, że liturgia – choć niesłychanie ważna – musi być momentem, w którym człowiek spełnia swoją wewnętrzną, najbardziej osobistą potrzebę, kiedy wyraża siebie, swoje życie, swoje działanie, swoje myślenie i swoje decyzje. – Ta najważniejsza Pascha nie dokonuje się przez fizyczną podróż, tylko dokonuje się przez zaproszenie Pana do swojego życia, do każdego miejsca, w którym aktualnie jesteś. Nie musisz się przenosić, nie musisz gdzieś wędrować. Ona się dokona wtedy, kiedy zaprosisz Jezusa do siebie, a kiedy przyjdzie i zakołacze, to natychmiast wstaniesz żeby otworzyć i powiedzieć: „Panie nie stój w progu, Panie wejdź, Panie rozgość się!” – nauczał.

Dodał, że Jezus, zapraszając nas do swojego stołu, sam staje się sługą. Przekonywał też, że dzieje się to podczas każdej Eucharystii. – To jest ten niesłychany moment, w którym odkrywasz, że tak naprawdę nie dasz rady służyć Jezusowi, bo to On jest tym, który służy tobie i On jest tym, który nie da się wyprzedzić w posługiwaniu. On jest tym, który dokonuje w tobie przemiany i z niewolnika czyni cię królem – mówił abp Ryś.

Podzielił się z zebranymi tym, że niejednokrotnie wracał do tej Ewangelii o Bogu, który jest zawsze pierwszym w służbie człowiekowi, który nas krępuje swoją gotowością do służby i który przy wszystkich naszych grzechach pomaga nam w sobie odkryć królewską godność dzieci Bożych. Stwierdził też, że prawda ta opowiada również o samym Kościele. Tłumaczył, że tak jak jest w doświadczeniu spotkania z Jezusem, tak jest też w doświadczeniu spotkania z Kościołem.

– Zawsze Kościół nam więcej daje niż my możemy mu dać. Od jakiegoś czasu noszę w sobie takie słowo z jednego z dokumentów Soboru Watykańskiego II, które mówi, że kapłan jest zawsze dłużnikiem Kościoła. Ta Eucharystia jest przede wszystkim moim dziękczynieniem za ten Kościół, za ten konkretny Kościół w Krakowie, którego jestem i zawsze będę dłużnikiem. Kościół, który jest dla mnie Matką, która mnie do tej pory nosi na swoich rękach, swoją przepiękną, mądrą wiarą. Jest Kościołem, który mi tysiące razy usłużył – przekonywał.

Opowiedział również o tym, jak poprzedniego dnia od kard. Stanisława Dziwisza otrzymał pierścień, który kard. Franciszek Macharski dostał od mnichów z Mogiły przy swoich święceniach biskupich. – Kard. Franciszek pewnie włożył ten pierścień raz na palec i podarował go Janowi Pawłowi II. I ja go dostałem wczoraj. I to jest właśnie ta radość – ja wiem, kto stoi za tym pierścieniem. Tu, w tym Kościele, który daje człowiekowi poczucie zakorzenienia, jest tak ze wszystkim – ocenił.

Opisując Kościół krakowski mówił, że jest on mądry refleksją ambitną, odważną i otwartą, a także piękny tradycyjną ludową pobożnością. Podkreślał, że w każdym jego miejscu można nauczyć się czegoś w przeżywaniu wiary – nawet od najprostszych ludzi. – Nie da się o tym Kościele powiedzieć prawdy w 5 minut, ale to jedno muszę powiedzieć, że w spotkaniu z tym Kościołem człowiek ma to samo doświadczenie, jakie ma w spotkaniu z Panem. Zmartwychwstały Pan w szczególny sposób żyje w tym Kościele, który jest w Krakowie. To jest Kościół, któremu się też nie da służyć, dlatego, że on zawsze jest większy w posłudze człowiekowi. Służba temu Kościołowi przemienia człowieka, czyni człowieka piękniejszym, dojrzalszym, bogatszym i mądrzejszym. Służba temu Kościołowi wyzwala – opisywał.

Uznał też, że wierni Kościoła krakowskiego są wielkimi dłużnikami tej wspólnoty. – Nigdy się nie wypłacimy temu Kościołowi. On nas wszystkich przyjmuje takimi, jakimi jesteśmy, ze wszystkimi swoimi ograniczeniami, całą naszą głupotą, grzechem i małością. I on nas kocha i potrzebuje, ale zawsze wtedy, kiedy mu służymy, on nam służy bardziej – tłumaczył.

Poprosił też, aby wszyscy otworzyli się na to szczęście, jakie daje człowiekowi służba Jezusowi i służba konkretnemu Kościołowi. – To jest moment, w którym przestajesz być niewolnikiem. W ostateczności niewolnikiem siebie samego, bałwochwalstwa wobec siebie samego. Przestajesz być niewolnikiem, a stajesz się wolnym. Jezus cię sadza za stołem na swoim własnym tronie. Nigdy nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej – zakończył.

Tego wieczoru w imieniu Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie abp. Rysiowi podziękował również ks. prof. Wojciech Zyzak, z kolei mieszkańców Krakowa reprezentował Bogusław Kośmider, przewodniczący rady miasta, który arcybiskupowi podarował miniaturową replikę Dzwonu Zygmunta.

Uroczysty ingres abp. Grzegorza Rysia do archikatedry łódzkiej odbędzie się w sobotę 4 listopada, w liturgiczne wspomnienie św. Karola Boromeusza.

Info za —> Archidiecezja Krakowska: Abp Ryś: Zawsze będę dłużnikiem Kościoła krakowskiego

Paulina Smoroń | Archidiecezja Krakowska
fot. Łukasz Kaczyński


 

Pożegnanie Abp. Grzegorza Rysia z Archidiecezją Krakowską


W dniu 14 wrze­śnia 2017r. Ojciec Świę­ty Fran­ci­szek mia­no­wał bisku­pa Grze­go­rza Rysia Arcy­bi­sku­pem Metro­po­li­tą Archi­die­ce­zji Łódz­kiej.

Bp Grze­gorz Ryś został bisku­pem pomoc­ni­czym w Archi­die­ce­zji Kra­kow­skiej 16 lip­ca 2011 roku. Sakrę bisku­pią przy­jął w kate­drze wawel­skiej w dzień Uro­czy­sto­ści jej Patro­na św. Wacła­wa, 28 wrze­śnia 2011 roku. Jego zawo­ła­niem bisku­pim są sło­wa: Vir­tus in infir­mi­ta­te – Moc w sła­bo­ści.

Przez ponad sześć lat posłu­gi­wał w Archi­die­ce­zji Kra­kow­skiej, a jako prze­wod­ni­czą­cy Zespo­łu ds. Nowej Ewan­ge­li­za­cji przy Kon­fe­ren­cji Epi­sko­pa­tu Pol­ski gło­sił z mocą Sło­wo Boże w wie­lu die­ce­zjach nasze­go kra­ju i za gra­ni­cą. Ubo­ga­cał wier­nych swo­ją gor­li­wo­ścią, auten­ty­zmem, życz­li­wo­ścią i naucza­niem, peł­nym paster­skie­go zaan­ga­żo­wa­nia.

Zapra­szam wier­nych do udzia­łu w Mszy Świę­tej dzięk­czyn­nej za posłu­gę w Archi­die­ce­zji Kra­kow­skiej Księ­dza Bisku­pa Grze­go­rza. Będzie Ona spra­wo­wa­na we wto­rek 24 paź­dzier­ni­ka o godz. 18.30 w bazy­li­ce mariac­kiej w Kra­ko­wie. Dzię­ku­jąc, będzie­my tak­że pro­sić, przez przy­czy­nę Mat­ki Bożej Wnie­bo­wzię­tej i świę­tych patro­nów kró­lew­skie­go Mia­sta Kra­ko­wa, o obfi­tość Bożych łask dla nowe­go Metro­po­li­ty Archi­die­ce­zji Łódz­kiej.

Wszyst­kim z ser­ca bło­go­sła­wię – Arcy­bi­skup Marek Jędra­szew­ski, Metro­po­li­ta Kra­kow­ski.

Tekst komunikatu za —> mariacki.pl: 29 Niedziela Zwykła