faustyna1

Z powodu lęku człowiek wpada w ogromny smutek i zniechęcenie, wycofuje się z życia. Siostra Faustyna często doświadczała takich pokus, choć życie jej cechowały cnoty heroiczne, a zatem to nie grzech był przyczyną jej lęków. Jednak jej przykład poucza nas, że lęku nikt nie uniknie, trzeba jednak nauczyć się skutecznie go pokonywać. Siostra Faustyna zwierzyła się na kartach Dzienniczka, że kiedyś jedna z sióstr zaczęła ją poniżać: „Mówi mi: «Dziwaczko, histeryczko, wizjonerko, wynoś mi się z pokoju, niech nie znam siostry». – Sypało się na głowę moją wszystko, co się dało. Kiedy przyszłam do celi, padłam na twarz przed krzyżem i spojrzałam na Jezusa, a nie mogłam już ani jednego słowa wymówić. […] Wtem usłyszałam głos w duszy: Nie lękaj się, ja jestem z tobą – i jakieś dziwne światło oświeciło mój umysł i poznałam, że nie powinnam się poddawać takim smutkom, i jakaś siła napełniła mnie, i wyszłam z celi z nową odwagą do cierpień” (Dz. 129).

Wielu ludzi słyszy od najbliższych, ukochanych osób, od których oczekuje miłości, podobne słowa upokorzenia i poniżenia. Siostra Faustyna pokazuje skuteczną drogę uzdrowienia z tego typu zranień. Pokazuje, że słowo poniżenia, pochodzące od zła, może zabić człowieka. Na szczęście do człowieka może być również skierowane słowo miłosierdzia, które ratuje, daje mu siły i jego niemoc przemienia z nadprzyrodzoną siłą. Słabość wynikająca ze zranienia, przy współpracy z łaską Bożą, może się przemienić w zadziwiającą moc, która stwarza od nowa, przemienia człowieka, jego środowisko, przemienia oblicze ziemi. Faustyna na kartach Dzienniczka nie ukrywa swoich obaw i lęków, ale jednocześnie pokazuje nam na przykładzie własnego heroicznego życia, jak uzdrawiające jest bezgraniczne zaufanie miłosierdziu Boga, jak wielkie jest szaleństwo miłości Zbawiciela, którą zgłębiamy w godzinie miłosierdzia.

Przyczyną lęku Faustyny jest też, zwłaszcza w pierwszych latach jej życia zakonnego, wielkość misji, do jakiej Bóg ją powołuje, i poczucie własnej nędzy. Nie tylko siostra Faustyna, ale każdy człowiek powołany jest do wielkości. Życie każdego jest wyjątkowe i wielkie w oczach Boga. Jeśli człowiek jest zapatrzony w Boga, poprzeczka jego życia, bez względu na to, kim jest, gdzie mieszka i co robi, podniesiona jest bardzo wysoko.

 

ks. Mariusz Bernyś, ks. Michał Dłutowski

Nie lękaj się niczego. Hymny, rozważania, modlitwy w godzinie miłosierdzia, Apostolicum 2014

*