Jezus umarł na krzyżu z miłości do nas!

Nikt z nas nie lubi kiedy na naszej drodze pojawia się krzyż. Jest on w różnych postaciach. Czasami to zostawienie przez kogoś bliskiego, innym razem oszczerstwa ze strony innych, jeszcze innym razem choroba, śmierć, samotność… Nie ma osoby, która nie doświadczyłaby na tym świecie krzyża. Jednak cały sens polega na tym, by zrozumieć: po co to wszystko? Przecież i Jezus nie musiał poświęcić swojego życia… a jednak to zrobił. Z dzisiejszej refleksji wynika, że „Każdy krzyż nas umacnia, im cięższy tym więcej zyskujemy mocy i wiary!”/ Katarzyna.
A po co? Bo „Bóg zaprasza nas do pójścia za Nim. To od nas zależy, czy się na to zgodzimy dlatego, że Bóg dał każdemu z nas wolną wolę! I ciągle powtarza… „Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się wyrzeknie samego siebie; niech weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje.„/ Mirek.
Dziękuję Ci Boże za każdy krzyż, bo dzięki niemu potrafię zrozumieć tajemnicę dzisiejszego wieczoru! Któryś za nas cierpiał rany…